W zaprzyjaźnionym gabinecie stomatologicznym właściciel postanowił zrobić porządki i wymyślił, że lekarze (wszyscy zatrudnieni na umowę o pracę) powinni sobie wyrobić osobne bloczki recept dla pacjentów przyjmowanych komercyjnie, nie w ramach NFZ, pełnopłatnych. Są to pacjenci poradni, a nie całkiem prywatni każdego lekarza z osobna. Początkowo plan był taki, że każdy lekarz pójdzie sobie do NFZ, podpisze umowę na recepty refundowane i...