Kusi mnie, żeby w ten tytuł wpleść wulgaryzm, no ale jestem damą, także się powstrzymam. Pytanie jak w temacie. Dlaczego my, lekarze nie umiemy ze sobą współpracować, a tak chętnie siebie wzajemnie krytykujemy? Dlaczego przyjmujemy postawę "łooo panie, a kto panu to tak spier*****?" Czy to sprawia, że niektórzy czują się ważniejsi/mądrzejsi/mniej zakompleksieni? Mam dzisiaj zły dzień - lekarka w SOR podważyła konieczność zastosowania...