Podpytam Kolegów ( nie muszę dodawać, że i Koleżanki też) o różne tipy. Wiadomo: nie wypada przyjść do teatru nieumytym, ale i zbyt wyperfumowanym, bo to jest trudne dla sąsiadów. Wyłączamy komórki. Oczywista oczywistość. Co myślicie o kaszelku? Czy poszlibyście do teatru z kaszelkiem? Przyznam się, że zdarzyło mi się kiedyś pójść ździebko przeziębioną, ale przezornie wzięłam wcześniej leki i tabletki do ssania podczas spektaklu....