Spotakliście się z taką sytuacją:Stwierdzacie zgon pacjenta będąc jego lekarzem rodzinnym, nic o nim nie wiecie, bo się nie leczył i nigdy go nie widzliście. Zgon nastąpił nagle, z otoczenia nie jesteście w stanie uzyskać żadnych jasnych informacji, pacjent z nizin społecznych. Nie jesteście pewni czy zgon naturalny (bo się zapił, czy pękł mu wrzód żołądka) czy ktoś mu pomógł (nie widać obrażeń, ale może np. zatruty?). Wzywacie...