Witam, Mój Tata, chorujący od kilkunastu lat na SM, zaczął się od parunastu dni krztusić, głównie przy przełykaniu płynów, czasem nawet śliny. Zdaję sobie sprawę z tego, że to taka "uroda" tej choroby, ale czy można mu jakoś pomóc? Tata podaje (mieszka w innym mieście), że przy tym następuje silny skurcz krtani, duszność wdechowa - stres duży. Co by można zrobić?Z góry dziękuję za wszystkie dobre rady.