Nie chodzi mi o polski film Body Ciało. Niemiecko-amerykańsko-izraelski film miał polską nazwę Pytanie do Boga. Antonio Banderas jako młody ksiądz-archeolog ma zbadać znaleziony w Jerozolimie grób należący prawdopodobnie do Chrystusa. Problem, że jest tam ciało. Ciało? Jak to? No właśnie. Film fikcja religijna trzyma w napięciu. Dobra rozrywka. Czy do tego by wierzyć i kierować się moralnością konieczny jest dogmat zmartwychwstania?