Z migreną (z aurą) borykam się od okresu dojrzewania. Obecnie dokucza mi raz na 1-2 tyg, atak trwa 3 dni. Ze wzg na karmienie piersią niewiele mogę, ratuje się ibuprofenem, paracetamolem, i urlopem. Niedługo będę jednak kończyć kp i zastanawiam się jaką zastosować "profilaktykę", po kw.walproinowym i flunaryzynie nie było różnicy. Raz proponowano mi kierunek ssri, i rozważam czy nie spróbować takiego leczenia poza doraźnym hamowaniem...