witam:-) Pisze ten post bo mam znajomego, ktory jakis czas temu przeszedl zalamanie nerwowe zakropione duza isloscia alkoholu i ciagle przebywa w szpitalu bo lekarze nie wiedzą co mu jest i na sile probuja dopasowac jego stan do obrazu schizofrenii i szprycuja go neuroleptykami. Pytanie czy słusznie. To mlody czlowiek, z tego co zaobserwowalam to napewno ma jakies zaburzenie osobowosci a nigdy nie zauwazylam u niego zadnych objawow...