Z postów, które czytam wynika, że najbardziej w Sylwestra cierpią nasze kochane sierściuchy, które mają od nas wielokrotnie czulszy słuch. Jak pomagacie biedakom?Moje świnki siedzą w domkach, przykryta klatka, głęboko pod biurkiem, odizolowana jak tylko się da od huku. Żadnych leków im nie daję, bo nie wiem, jak zareagują, ale do każdego domku dostaną świeżego ogóra:)))