Moi Drodzy!!!Byłam w górach- a bywam tam średnio1-2 razy w roku, tym razem rok minął. Otóż rodzina moja zwykła zajadać się wyrobem lokalnym- oscypkami. W próżniowym woreczku ze sklepu to zupełnie nie to..I okazało sie,że oscypków nie ma . Przynajmniej w Krynicy Zdrój.Są za to blizniaczo podobne serki - ten sam kształt, smak, ten sam sposób podania ( na zimno, na ciepło, z zurawinką..)Tylko ze nie nazywaja się juz Oscypki ale SCYPKI ....