Starzy Doktorzy bawili na juwenaliach w budynku,który kiedyś był schronem.I bawili tam zresztą trzy dni,oczywiście nie wiedząc co na zewnątrz. Zresztą nie wiem,czy ktoś wtedy w ogóle coś wiedział, co się stało. A nam,dzieciom(to była IV-V kl.podstawówki),już po wybuchu kazano przez kilka godzin zamiatać rynek w mieście przed pochodem pierwszomajowym. Czy macie swoją historię?