Drodzy foroumowicze, proszę o podzielenie się Waszymi doświadczeniami, a właściwie metodami dotyczącymi zo. do znieczulenia porodu. U nas 'starszyzna" zawsze broniła się rękami i nogami przed każdą dodatkową pracą, dając różne argumenty, których nawet nie chce mi śię przytaczać, ale prędzej czy później będziemy musieli zacząć. Czytam różne fora, wytyczne, rekomendacje, ale może ktoś z Was chciałby się podzielić swoją metodą wypracowaną przez...