63 lata. Wysportowany. Codziennie jeździ do pracy i z pracy rowerem ok 50km. W weekendy wycieczki rowerowe po 100 -150km. Na nic nigdy nie chorował. Nie bierze żadnych leków. Nigdy nie miał robionego wcześniej ekg. Jest na wakacjach i chodzi sobie po górach. Dzisiaj ściągnięty helikopterem z góry 1023mnpm (fjordy) bo zrobiło mu się słabo i dostał zawrotów głowy i mówi, że serce mu zwolniło, ale nie miał zegara na sobie. Pod te górki to tak...