Tomek Beksiński wygarnął protoplaście , z nutą zarzutu wręcz ,brak klapsów w dzieciństwie. Stracił przez to inhibicję własnych reakcji , stracił poczucie granic. Bić czy nie bić? Oto jest pytanie. /Po filmie i po recenzji Wiesława Weissa mam dyskomfort dysonansu poznaczego postaci Tomka Beksińskiego / http://sporwkinie.blogspot.com/2016/09/rodzina-beksinskich-krytykuje-ostatnia.html