Nowy dylemat kleszczowy.Pacjent(lekarz) usuwa kleszcza ze skory.Kleszcz kilkigodzinny.Skóra czysta.,ale kleszcz jest oddany do badania.Mnóstwo placowek takowe wykonuje.No i wynik-kleszcz zarażony krętkiem boreliozy.Pacjent żąda leczenia ?profilaktyki? boreliozy.Jak postapic w takim przypadku? Przeciez statystyczny Kowalski ma w sezonie kila kleszczy.Za każdym razem leczyć?