Dokładnych obliczeń nie prowadzę, ale obserwując przewijających się przez oddział pacjentów dochodzę do wniosku, że nasze społeczeństwo się rozrasta - tzn. pęcznieje i nabiera masy.Czy też macie wrażenie, że ok. 70% naszych Rodaków ma przynajmniej nadwagę, a wśród nich sporo jest otyłych?A może znacie jakieś dokładne szacunki?