Brunon Kwiecień pisał (w ogólnym wydźwięku) podobne rzeczy jak pan Kramek, i dostał 13 lat. PAD nawet go nie ułaskawił, mimo że dowody na jakiekolwiek próby rzeczywistych działań były żałośnie słabe, proces został utajniony przez sędzię Aleksandrę Almert (niech nikt nie myśli, że kiedykolwiek zapomnę jej nazwisko); krótko mówiąc - skazano człowieka na 13 lat więzienia za rzekomo złe intencje, chociaż wiadomo że intencji NIE DA SIĘ...