Mój małż bohater, niosąc żonie piwo w Sylwestrowy wieczór podczas ogniska, nie dojrzał bystrym wzrokiem niskiej, drewnianej ławki i uderzył w nią z impetem swoim prawym podudziem. Jedynym urazem była niewielka rana na przedniej powierzchni podudzia plus dosyć spory obrzęk tej okolicy wielkości około 5cmx7cm, nieobejmujący okolicy kostki. Obrzęk miał dość dobrze zarysowane granice. Mąż nie miał problemów z chodzeniem, dolegliwości bólowe...