No prawie. Ale od początku. Parę lat temu wystąpiłem do gminy o sprzedaż budynku w którym mam przychodnię. Opór był silny, mimo, ze wójt chciał sprzedać. Oponenci dostali wsparcie. Przyjechał poseł Abramowicz, pisowski pomiot , który oczywiście twierdził, ze nie można iśc na reke wstretnym kapitalistom a szczególnie konowałowi co na pewno zlikwiduje przychodnie, założy w budynku burdel a leczył będzie prywatnie. Mineło lata i sprzedali...