- A więc popatrzcie- kontynuował siwowłosy profesor. Wyobraźcie sobie wirusa przenoszonego drogą kropelkową, z tygodniowym, albo, jeszcze lepiej, dwutygodniowym okresem wylęgania, w czasie którego nieświadomy niczego nosiciel jest zakaźny. Zanim ktokolwiek się zorientuje, wirus w ciele zarażonego człowieka przemierzy setki kilometrów... - Chwila- przerwał mu otyły generał obwieszony licznymi orderami- chce pan powiedzieć, profesorze, że taki...