Pracuję na oddziale ostrych zatruć referencyjnym dla dużego regionu. Z reguły mieliśmy pełne obłożenie z dostawkami na R-ce a dyżury po 10 przyjęć i 10 wypisów zdarzały się przynajmniej 1/mc . Ca połowa przyjęć to były zatrucia S, quasi S, demonstracyjne etc, a 2/5 zatrucia w przebiegu uzależnienia, niezależnie od motywów. Od wybuchu epidemii a ściślej narodowej kwarantanny wymiotło naszych pacjentów. Sporadycznie przebywa 1-2 na oddział....