Jakos nie znalazlem tu watku z meldunkami z terenu jak to jest z COVIDem w Polsce. Chyba nie tak zle, skoro "az" 43 ofiary smiertelne (w Belgii tylko wczoraj 182 zgony), a Szpital Brodnowski jest "najwiekszym osrodniem koronawirusa w Polsce", bo rozpoznali 87 przypadkow (w moim malym lazarecie bylo wiecej). To powiedzcie, co tam u was?