Dla odmiany. Mój dyrektor od dawna (to jest od 1 stycznia) nalega żebym podpisał nową umowę (poprzednią podpisałem 21 lat i 1 dzień temu), żeby iść z duchem czasu. Dziś zadzwoniłem do niego z wiadomością, że nie podpiszę, bo ta stara ma przewidziany krótszy okres wypowiedzenia, a to jedyne, co mnie w tej chwili interesuje. Wziął to na klatę i chce rozmawiać, ale nie. W tym tygodniu dostał na biurko wypowiedzenie mojej koleżanki z zespołu......