Wrzeszczące dziecko w samolocie

Kilka dni temu leciałam ponad 10 godzin ze Stanów do Polski. Samolot duży, po 10 siedzeń w rzędzie (plus 2 korytarze do przejścia między nimi), praktycznie pełny. Zasiedliśmy z moim, wyciągnęłam książkę, w drugiej ręce kawa. Na siedzeniu obok mnie zasiada pani z niemowlęciem. Po chwili ów gagatek zaczyna krzyczeć w niebogłosy. Myślę sobie, pewnie się boi startu, później będzie spokój. Niestety, samolot wystartował, dzieciak się dalej drze...

Komentarze (207)
Lock 8332e4c0b16aa78e829946370023970835bf19f47cc8c4ffe11a6c45d1297c3a
Dostęp do treści serwisu tylko dla zalogowanych lekarzy
Zaloguj się
Stosujemy pliki cookie w celu świadczenia naszych usług. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Dowiedz się więcej