https://bit.ly/3V2P8kv Nie linkuję tego po to, aby kogoś zachęcić do podpisania, chociaż zabronić nie mogę. Owszem, zwierzęciem, za które się wzięło odpowiedzialność należy się odpowiednio zająć w razie choroby. Ale są urlopy: płatne, bezpłatne, na żądanie... Ktoś ma nowy pomysł, jak się poobijać za nasze (podatników) pieniądze. Należałoby ostrzec weterynarzy. Bo będą mieli przerąbane, jak my.