Z literatury wynika,że pacjentkę z SM można traktować jak zdrową i nie ma szczególnych różnic w prowadzeniu ciąży. A jak to wygląda w waszej praktyce? czy obserwujecie faktyczny spadek ilości rzutów, czy pacjentki SMowe faktycznie czują się w ciąży lepiej? Czy częściej decydujecie się na CC u pac. z SM i czy SM ma tu znaczenie? będę wdzięczny za sugestie.