Polecajka nieco rzutem na taśmę, ponieważ wystawa trwa do jutra, ale jeśli ktoś z okolic to rekomenduję się wybrać, jeśli nie, to może będzie okazja w innym miejscu. Znów mam lekki niedosyt przybliżenia samej postaci artysty - porównując do wystawy Łempickiej i Van Gogha tutaj dowiadujemy się najmniej o samym życiorysie, mimo to uważam, że warto. Nie wiedząc zbyt wiele na temat Beksińskiego dowiedziałam się, że nie tylko malował, ale był też...