Nowa "świetna" koncepcja Lewicy: urlop menstruacyjny. Mają być to dwa dni w miesiącu. Sensu w tym tyle co w innych lewackich pomysłach na uszczęśliwianie ludzi. Powstaje też pytanie jak to będzie weryfikowane. Czy Lewica planuje powołanie lekarzy orzeczników menstruacyjnych, którzy będą oceniać czy kobiecie jeszcze przysługuje ten urlop? Przyszły mi do głowy pomysły na kolejne specjalne urlopy: -prokreacyjny (kilka dni na dodatkowe...