Wczoraj widziałem film "Bagno". Film jak film, niewiele mnie już zdziwi jeśli chodzi o rzeczy "tęczowe". Natomiast na końcu była lista dziennikarzy, który odmówili udziału w filmie. I to było bardzo ciekawe doświadczenie - obejrzenie tej listy, ponieważ byli to w większości dziennikarze, którzy wręcz wyłażą ze skóry w swojej gorliwości gdy trzeba "demaskować pedofilię" ale... u księży. Zatem mamy w Polsce hieny dziennikarskie,...