Ale nie nazwę go klinicznym, no już bez przesady. Tegoż ostatniego wieczoru taka historia z SORu. 20-letni śniady inżynier (imię i nazwisko ma, ale przebywa nielegalnie na terenie naszego Królestwa) został znaleziony przez policję na poboczu i zawinięty do suki. Poszedł grzecznie, do celi zapakować się dał bez problemu, po czym znaleziono go nieprzytomnego i niereagującego na podłodze. No to telefon do przyjaciela, czyli 112, gwizdki i SOR....