Zwykle nie reaguję, uśmiecham się służbowo( banan nr 4) lub po prostu nic nie mówię. Jak mnie atakują przed wejściem do sklepu-dzierżę, chociaż zjawisko jako takie mnie mierzi, ale gorzej znoszę to samo w pakiecie z naruszeniem tzw. strefy osobistej, czyli metra wokół siebie. Wtedy odpala mi się alergia- na młodych, zdrowych nierobów, których główną zasługą jest prokreacja, zwykle tuż po pierwszej miesiączce lub pierwszym użyciu maszynki...