Refleksja pod 1.11. Z roku na rok jedyne co obserwuje idąc w tym dniu na cmentarz to jakaś "rewia mody". Grażyny wyciągają futerka i kozaczki specjalnie na pokaz po alejkach między nagrobkami, wyścig, która z sąsiadek kupi większą chryznantemę - kupioną pod cmentarzem czy na promce w sklepie z owadem i jeszcze najnowszy zwyczaj cykania i wrzucania fotek nagrobków do sieci. Gdzieś w tym wszystkim ginie mi ten czas zadumy i wspomnienia tych...