Jest w moim lazarecie ortopeda nietypowy. Nie tylko nie rzuca miechem w ogole, ale jest grzeczny dla wszystkich, punktualny, zna historie choroby swoich pacjentow i w dodatku swietnie operuje. Wiem, ze nie wierzycie w historie o jednorozcach. I on podzielil sie ze mna taka wiadomoscia: otoz w Holandii seniorow z wielochorobowoscia, ktorzy zlamia sobie cos typowego, na przyklad biodro, to juz sie nie operuje, bo szkoda pieniedzy, tylko robi...