Opisywałem tutaj trochę moją walkę z systemem i nawet zachęcano mnie do napisania książki. Nie czuję, aby moje przygody były wyjątkowe i oczywiście się nie myliłem. Zostałem wyprzedzony przez lekarkę POZ, która nie wytrzyma pracy w publicznym burdelu i nici z kariery pisarskiej. Książki nie czytałem, ale zdanie z fotografii pod postem, niezwykle odpowiada moim przemyśleniom, na koniec mojej kariery pełnoetatowego lekarza rodzinnego. Mnie ten...