Od kilku dni podglądam Krynicę i Szczyrk na kamerkach na stokach pustki. Nie dość że nie ma kolejek to czasami nie ma nikogo czekającego do wyciągu. Miejsca przynajmniej na bookingu są i wręcz tanieją. A przecież teraz bawi w górach warszawka. Czyzby wszyscy byli w Alpach?