Przez relatywnie dłuższy czas? Mam na myśli kraj/miasto/osiedle/mieszkanie? Czy to się jakoś odbiło na Waszym zdrowiu psychosomatycznym? Czy tylko płatki śniegu mają z tym problem? Czemu zasadniczo w niektórych miejscach jest nam źle? Czy można się przyzwyczaić? Wiem, wiem, że będzie wojna i nie można wybrzydzać.