Kiedy chodziło się jeszcze do podstawówki i nie było czegoś takiego jak internet w domu - każde ulubione video obejrzane w TV było swego rodzaju przeżyciem. Sam nawet zapisywałem na specjalnej tablicy ile razy mogłem podziwiać konkretny teledysk co teraz wydaje się pewnie głupie. Ale to część mojego życia i mojej pasji do muzyki, bez której nie wyobrażam sobie świata i życia w nim. Ponieważ pogubiłem się w czasie - odkrywam na nowo stare...