Żeby rozpocząć tę historię, musicie ją rozpocząć w tym miejscu co ja. Otóż miesiąc temu. moja mama w codziennej naszej rozmowie telefonicznej zrelacjonowala mi: - u Jaworowicz była logopedka, która przez 3 lata zajmowała się u siebie w domu lekarzem, kiedyś świetnym chirurgiem, występującym w jakimś zespole muzycznym. Był po ciężkim udarze doznanym na koncercie. Po 3 latach został lekarz ów odebrany tej kobiecie przez policję wezwaną...