Proszę o pomoc. Zdaję sobie sprawę, że może wogóle nie powinnam się w to mieszać, ale szkoda mi ludzi. Dostałam niedawno maila od żony szukającej ratunku dla męża Fr4agment cytuję: Sam nie chodzi (z chodzikiem, ale to już końcówka chodzenia). Przewraca się. Są dni, że nie wiem co mówi. Ma kłopoty z przełykaniem, wzrokiem. Nie chce nic robić! Zero rehabilitacji! Ma 50 lat, zachowuje się jakby miał dużo więcej. Jeśli chodzi o chorobę:...