Historia przerażająca. Ale czy to patologia? Co musi czuć 6-latka wciskana w okno życia? Co czuje matka, czy taka matka cokolwiek czuje? Bo mieli długi? Jak bardzo nieporadnym życiowo trzeba być, żeby coś takiego zrobić...? Ale Fakt już broni matki, że "się pogubiła"... Tego naprawdę trochę nie rozumiem... Ale Państwo też daje... na serio nie ma żadnej w kraju instytucji, która mogłaby wspomagać rodzinę?