Co jakiś czas zdarza się pacjent święty: zakonnica lub ksiądz. Każdy swoją wiare ma, wyznaje lub nie. Mamy do tego prawo, ale osobiście nie lubie gdy taki pacjent próbuje mi wcisnąć jakąś książeczkę z modlitwą lub mówi Szczęść Boże na wejściu. Nie ma znaczenia jaką religię wyznaję lub nie, ale uważam, że to narzucanie komuś jego religii, a przecież po drugiej stronie może być osoba wyznająca zupełnie inną religie… Czy Was to też wprowadza w...