W lokalnej Izbie (KPOiL) Nasi Koledzy planują nadać jednej z sal imię Kazimierza Bryndala. Był to komunista do samego końca istnienia tej sitwy. Rozumiem że moja Izba, tak jak moje miasto, jest całe różowe: czyli SLD, PO, UW, PZPR, ale czy naprawdę oni nie widzą jakie to jest słabe? Może od razu sala konferencyjna imienia Dzierżyńskiego?