Ostatnio słuchając w radiu zagranicznych piosenek, co chwilę było usłyszeć można było wyciszenie treści o narkotykach i przekleństw, natomiast nikt nie wyciszał fragmentów o alkoholu i jego spożywaniu... Chyba coś nam bardzo nie wyszło w tym państwie jeśli wypowadanie słowa F..K po angielsku jest bardziej szkodliwe niż propagowanie alkoholizmu...