Urodziłem się na Górze. Z okien mojego rodzinnego domu widzieliśmy płynącą w oddali Wisłokę. Moja najmłodsza siostra bada lokalną historię, uważa że nasza Góra była w czasach dawnych Słowian miejscem zlotów czarownic. Znowu jesteśmy poganami, więc wiedźmy zostały odczarowane : znowu są mądrymi, niezależnymi kobietami, liderkami lokalnych społeczności. Może ich dusze na miotłach unoszą się dalej wokół nas. PRL się kończył, ale nikt o tym...