Czy odczuwacie wyrzuty sumienia, że pracujecie wyłącznie prywatnie? Ciekawa jestem też, jak jest zagranicą. Czy faktycznie taki rozdział usług publiczne/prywatne istnieje i jak się sprawdza. Ale bardziej mnie ciekawi na ten moment, czy to etyczne wykształcić się za państwowe (studia, specjalizacja - żeby nie było - ciężko pracowałam) , a pracować jednak tylko w prywacie.