Dzisiejsza ewangelia, tyle razy słyszałem, a zawsze robi na mnie wrażenie.Zaczyna się banalnie Matka , Syn i uczniowie zaproszeni na wesele w Kanie Galilejskiej. Ale potem zaczynaja się kłopoty,zabrakło wina. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina” zapewne z niewypowiedzianą sugestią : pomóż im Synu. Ale Syn Jej odpowiada , może trochę niegrzecznie: to nie nasz problem. Jednak Matka jest pewna , że Syn zrobi...