Zainspirował mnie ten post Roberta i reakcja mojego męża. Ja mu to pokazuję i mówię, jak ładnie Biedroń pisze, a on na to, że już ma dosyć tej "całej Polski", że najchętniej by tych PiS-owców powybijał (a normalnie to jest dobry, łagodny człowiek, na pewno bardziej etyczny ode mnie). Ja bym jednak nie wybijała, ale zaczynam się zastanawiać, po co my się mamy trzymać razem, czy nie lepiej się rozdzielić, tak jak czasem rozwód jest jednak...