Czyli ciąg dalszy absurdów, że do szpitala może wejść każdy, w tym rozwydrzony gówniak bez opieki i zabić pacjenta. Ostatnio rozmawiałam z pielęgniarką z innego oddziału, że przecież każdy może wejść w ubraniu lekarskim na jakikolwiek oddział w szpitalu, powiedzieć, że jest nowym rezydentem z anestezji i przyszedł założyć CVC i przebić na przykład tętnicę szyjną. Świrów nie brakuje. A ochrona w szpitalu to pic na wodę... "Szokujące sceny...