No i całe szczęście, że prezydent wstrzymał tę ustawę o psychologach dla dzieci bez zgody rodziców. Serio. Pomoc psychologiczna? Jasne, że potrzebna. Ale nie w taki sposób. Dziecko, 13-latek, miałby iść do psychologa bez wiedzy rodzica? I jeszcze państwo miałoby to klepnąć? A przecież nikt nie kontroluje porządnie tego zawodu. Nie ma jasnych zasad, kto może się nazywać psychologiem, zero realnej weryfikacji. I potem taki dzieciak może...