Zdarzyło Wam się kiedyś moocno pomylić co do oceny kogoś, głównie mam na myśli stan intelektualny? Nie w sytuacji zamienionego jednego zdania czy w ogóle szacunku na oko bez jakiegokolwiek werbalnego kontaktu. Ale oczywiście w stadium początkowym znajomości. Co do tego czy ktoś jest "fajny" (nieeee, nie ma tu mowy o relacjach romantycznych, darujcie) kilka razy miałam woltę. Co do estymacji IQ chyba nigdy...